W tym temacie chciałbym zapisywać (lub w miarę niemożności [lub chęci innej osoby], aby zrobił to ktoś inny po uprzednim skontaktowani się na priv, bo może powstać syf, że z tego samego dnia oceny wrzuci kilka osób) zapisywać jakie filmy ocenił Kinomaniak oraz jaką dał ocenę. Nigdzie w necie czegoś takiego nie ma, żadnego archiwum programów, ani nawet strony oficjalnej nie ma.
Zaczynam.
29.06.2008
1. Orzeł kontra rekin 7/10
2. Hallam Foe 6,5/10
3. Sex w wielkim mieście 3,5/10
31.08.2008r.
"Mamma Mia" dwie oceny
1. jako normalny film w sensie akcja, aktorzy... 2/10
2. jako musical 7/10
"Niebo na Paryżem " 6/10
23.11.2008
"W sieci kłamstw" 7/10
"To nie tak jak myślisz,kotku" 6,5/10
"Nieruchomy poruszyciel" 6/10
Hej dzisiaj nie ocenił żadnego filmu. mówił o nagrodzie im.Cybulskiego i o tym że w święta ludzie nie chodzą do kina:) dlatego nie było żadnych nowości=] pozdrawiam;)
A dzisiaj ocen nie było - HA, bo nie. I bardzo dobrze, bo przynajmniej nakierowano nas na to co faktycznie może się ciekawego w kinie pojawić
A dzisiaj ocenił:
Zmierzch- 7 (co mnie zaskoczyło bo nie spodziewałam się tak wysokiej oceny z jego strony;))
Księżna- 7 (również zaskoczenie ale film podobno naprawdę dobry=])
No no - ładnie MIlka ocenił:
A tutaj oto macie kolejne filmy
- Ciekawy przypadek Benjamina Buttona - 6.5
- Droga do szczęscia - 8
Droga do szczęścia ciut zawyżone, film raczej w granicach 5-6 powinien być, ale to pewnie przez rewelacyjną grę aktorską
A dzisiaj tj. 15,03,09r. nie wiecie jakie filmy oceniał? szkołe mam w weekendy i niestety w środy powtórki muszę oglądać o 5.20 ;/ ale jak możecie to napiszcie Pozdrawiam
Lektor - 8.5/10
Strażnicy 6.5/10
Fragmenty recenzji Strażników:
Supermeni Moora [twórcy serii komiksów „Watchmen”, na podstawie której został stworzony ten film – przyp. moja] to bardzo dziwne typy. To nie cukierkowe postaci w obcisłych trykotach. Strażnicy zabijają, piją, używają narkotyków, są okrutni, popełniają błędy – jak każdy. A w tle – no właśnie, to chyba najciekawsze – w tle alternatywna Ameryka. Stany Zjednoczone, które wygrały wojnę w Wietnamie. Stany Zjednoczone, którymi rządzi – już trzecią kadencję – prezydent Nixon. Nie było afery Watergate, a największym wrogiem Stanów Zjednoczonych jest Związek Radziecki, który grozi wojną atomową.
Jest rok 1985. Nasi Strażnicy, nasi superbohaterowie kiedyś ratowali świat. Kiedyś ratowali Amerykę, ale teraz dostali zakaz i powoli staczają się. Staczają się w obłęd i zapomnienie.
[...] Jeszcze większe zaskoczenie. Bo tak naprawdę czekałem na jakąś kolejną, głupią rozwałkę w stylu Supermena – a dostałem przerażającą wizję świata na krawędzi upadku. Zobaczyłem wizję świata w stylu Blade Runnera. Niby zwyczajne ulice, deszcz – ale może właśnie dlatego robi to takie mocne, ostre wrażenie? Reżyser, Zack Snyder, ma wizję, do której dokłada też potężną dawkę ironii i czarnego, bardzo gryzącego humoru. No i oczywiście bardzo krwawej jatki.
Parę rzeczy w tym filmie mnie zdenerwowało. Na przykład: dlaczego aż tak długo trwało wprowadzenie. Tyle tłumaczenia, skąd ten świat, skąd Strażnicy. I te poszczególne wątki, które rwały niestety ten film, jego strukturę fabularną. Parę razy też niestety reżyser zagrał – jak to mówię – „łopatą”. Łopatologicznie - kilka takich bombastycznych tekstów. Ale ogólnie, jako całość – no muszę się przyznać, że zdecydowanie na plus.
Strażnicy to naprawdę krwawa i ponura zabawa. Nie dla każdego. Ale dla mnie, w sumie, chyba tak. A więc Strażnicy, na dziesięć w skali Kinomaniaka, dostają 6.5.
I zwróćcie, moi drodzy, uwagę na te stare kawałki muzyczne, które zostały tutaj – w bardzo ważnych momentach – wpasowane. Po prostu istne perełki.
Dzisiaj 12 kwiecień:
"Walc z Baszirem" 8/10
"Che: rewolucja" 3/10
oraz opowiedział o filmie "Generał, zamach na Gibraltarze" ale nie ocenił bo nie oglądał=]
Wesołych Świąt=]
Fragmenty recenzji Pietrasa z tego tygodnia:
WALC Z BASZIREM
„Walc z Baszirem” to film Folmana, który wspomina wojnę izraelsko-libańską z początku lat 80. Ari Folman był wtedy żołnierzem armii izraelskiej i brał udział w masakrze Palestyńczyków w obozach dla uchodźców. Ale Ari z tej masakry nic nie pamięta. Nie pamięta czy nawet brał w niej udział. Stracił zupełnie pamięć?
Przerażający fragment w tym filmie, kiedy jeden z przyjaciół, Diego, opowiada mu: „wyszliśmy na brzeg i zaczęliśmy strzelać”. Awi pyta: „do kogo?”.
Odpowiedź: „skąd mam wiedzieć”.
Kolejni towarzysze broni przypominają Folmanowi co tak naprawdę wydarzyło się w Libanie. A to wszystko opowiedziane jest w stylu reportażowym; cały ten Ron – taki spokojny, po kolei. Ale robi to naprawdę przerażające wrażenie i pokazuje – przynajmniej według mnie – to, o czym jest ten film. Czyli o okrucieństwie wojny; jej zwyczajność i kompletny bezsens.
Mnie ten film uderzył między oczy niczym młot – totalnie bez znieczulenia. Myślę, że ten film zrobi na was ogromne wrażenie. Kiedy film się kończy, kończy się animacja, na końcu są dołączone zdjęcia fabularne – prawdziwe zdjęcia ofiar masakry w Libanie. Są pokazane w ciszy. Porażają.
=====================================================================
CHE - REWOLUCJA
Niewiele jest na świecie tak znanych ikon popkultury, które tak długo trzymają się na topie. Wśród skarpetek, koszulek, majtek, plecaczków i innego reklamowego chłamu.
Słynna podobizna Che Guevary. Chciałoby się powiedzieć, że ideał sięgnął bruku – ale: ja mam od razu pierwsze, i absolutnie najważniejsze, pytanie. Czy faktycznie Che Guevara to ideał i mityczny wyzwoliciel i rewolucjonista.
Na to pytanie postarał się odpowiedzieć reżyser Steven Soderbergh, twórca m.in. takich filmów jak Ocean’s Eleven i całej reszty tych filmów, Solaris, czy też oscarowego Erin Brockovich z Julią Roberts.
Meksyk i bardzo ważne spotkanie: Ernesto ‘Che’ Guevara i Fidel Castro rozmawiają o tym, co się dzieje na Kubie i postanawiają Kubę wyzwolić spod nacisku wrednego sługusa Amerykanów Batisty, zaplutego karła kapitalizmu. I wtedy właśnie młody lekarz Ernesto i młody prawnik Fidel postanawiają zbrojnie wyruszyć na Kubę.
Film pokazuje, jak młody Ernesto Guevara de la Serna ląduje na Kubie: ma przy sobie niecałą setkę bojowników, lecz szybko zbiera się grupa nowych partyzantów, z którymi Che Guevara zdobywa garnizon Santa Clara. To była największa bitwa tej wojny. Che Guevara zostaje uznany za geniusza strategii i otrzymuje tytuł El Comandante.
[Znajdują] się w tym filmie świetne zdjęcia – i te fabularne i te czarno-białe, które udają dokumentalne. Jest w tym filmie dynamiczny montaż, przepiękne pejzaże i plenery. Czyli technicznie ten film jest zrobiony naprawdę znakomicie. I… i powstała z tego koszmarna szmira. Czyli taki gniot, który robi z Che Guevary wręcz zbawiciela z rewolucyjną aureolą jaśniejącą przepięknym, niebiańskim blaskiem. Che Guevara według Soderbergha i aktora Benicio Del Toro to mądry, łagodny, spokojny i uczciwy człowiek.
Szkoda – przynajmniej według mnie – że twórcy tego filmu w jakiś sposób nie pogłębili swoich badań i zapomnieli, że na przykład Che Guevara był nazywany Siepaczem Rewolucji, Siepaczem Fidela Castro. Zapomnieli powiedzieć, że Che Guevara osobiście skazał na śmierć bez procesu setki Kubańczyków, osobiście ich mordował. To Che Guevara, wielki komunista i przyjaciel Związku Radzieckiego założył na Kubie pierwszy obóz pracy, gdzie więziono przeciwników rewolucji. Kubańczyków. To Che Guevara, jako dyrektor Centralnego Banku Kuby, doprowadził do ruiny i nędzy gospodarkę naprawdę wielkiego kraju. Kuby – wyspy miodem i mlekiem płynącej. Doprowadził do ruiny i nędzy, która trwa do dziś.
W sumie, jak mawiał Bogusław zwany Franzem: „nie chce mi się z wami gadać”. […] A już takie kłamliwe bzdety i ideologiczne szmiry, które tak naprawdę nic mnie nie uczą. Nie ma tutaj miejsca na historię i dla mnie to jest po prostu strata czasu. A dodatkowo, dramaturgicznie i filmowo ten film jest najzwyczajniej w świecie nudnawy. Dlatego film „Che” w Kinomaniaku, na 10 możliwych punktów dostaje zaszczytną ocenę 3. Niestety mam dla was smutną informację: ten film to tylko pierwsza część. Jest jeszcze druga. Niestety.
nagrywam telefonem i potem spisuję. A że filmik w tel. można nagrać krótki i trzeba szybko znów włączać nagrywanie, to i recenzja nie jest cała, tylko są powycinane fragmenty. I to by było na tyle. Pozdrówka =)
Dzisiaj 18.04.2009 (sobota) ocenił:
"Generał Nil"- 8/10 (ale przyznał że to bardzo subiektywna ocena)
"Vicky Christina Barcelona"- 6,5/10
Ps. Sea nie wiem skąd czerpałaś informacje ale są błędne=]